Jeszcze jest czas zrezygnować, ale nie ja, bo gdy się czegoś podejmę, kończę to zawsze.
Miałam dwie godziny poślizgu, wiec krzątałam się po dworcu autobusowy, w tą i z powrotem. Komary mnie pogryzły okropnie!
Ale w końcu podjechał autobus, wsiadłam - już nie ma powrotu - jadę w świat ( tzn. Polskę:) ).
Kierowca najwyraźniej miał bardzo ciężką nogę, wszędzie byliśmy przed czasem, a postoje trwały nawet godzinę. Tylko dlaczego w nocy jest tak zimno?
Bilet autobusowy: 55 zł