Geoblog.pl    looooveeee    Podróże    Poland 2008    Unieście 2008
Zwiń mapę
2008
02
lip

Unieście 2008

 
Polska
Polska, Unieście
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 449 km
 
Na miejscu byłam z samego rana, ok 6 :) Przyszedł czas na wielką chwilę.

Znalazłam ulicę, znalazłam obóz, tylko Komendanta brak:) Po prostu jeszcze spał.

Stwierdziłam, że czas zwiedzić okolicę. Zostawiłam walizki i poszłam nad nasze polskie morze. Wybrzeże bardzo ładne, a nawet czyste! Morze bardzo zimne, ale za to słońce grzało niemiłosiernie.

Przyszedł czas na chwilę refleksji.

Wróciłam, w końcu dostałam swoją grupę, nad którą miałam sprawować opiekę. Przyjęłam obowiązki druhny:), jak to na obozach zwykle bywa.

Jeśli chodzi o miasto:

Unieście to doskonałe miast na wypoczynek rodzin i starszych osób. A ludzie młodzi też mogą się dobrze bawić, bo do Mielna jest 10-20 minut spacerkiem.
Plaże nawet czyste, nie zatłoczone. Sporo kwater do wynajęcia, na pewno gdzieś się coś znajdzie. Główna ulica ciągnie się wzdłuż Unieścia aż do Mielna. Kursują co 10 minut autobusy miejskie i busy. Dużo barów, knajpek, sklepów z pamiątkami. Jeśli chodzi o rozrywkę to większość skupiona jest bliżej Mielna lub w nim.

Polecam Muzyczną Chatę, w której można się wytańczyć, w każdym wieku! ( centrum Unieścia)

Mimo to iż byłam w pracy, to na pewno wypoczęłam, gdyż jest to spokojne miejsce.


Wspomnienia i doświadczenia związane z pracą na obozie:

Ogólnie wspomnienia najlepsze ze wszystkich związanych z takim typem pracy. Dostałam najstarszą drużynę dziewcząt 12-18, z czego byłam bardzo zadowolona. Niezwykłe i mądre dziewczyny. Zaangażowane we wszystko, w konkursy, w szkolenia. Wychowawca to przecież nie strażnik, choć po części tak. Na pewno wielka odpowiedzialność, ale i satysfakcja, że nic się nie stało, że wróciły bezpiecznie do domów, że bawiły się dobrze. A przede wszystkim, że płakały przy wyjeździe. Spędziłam te dwa tygodnie, ze wspaniałą grupą, z super ludźmi, z którymi dobrze się pracowało ( z małymi wyjątkami). Nawet warty nie sprawiały problemu, gorzej, że coraz więcej nocy się nie przesypiało w całości. Ale było warto. Nabrałam więcej doświadczenia, o kolejną obóz ( kolonie) bogatsza w moim dorobku. To się chyba chwali?

Nigdy nie zapomnę:

Piosenek ułożonych przez moje dziewczyny, Komendanta i druhny, szkoleń strażackich, tańca belgijskiego, którego miałam okazje nauczać, nocnych wart, charakteru obozu, nocnych ognisk, myszki, która wybiegła spod łóżka, oraz piosenki:

Druhno, druhno daj się pocałować:) ...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (20)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Martyna
Martyna - 2008-11-13 23:02
Oj, tak , Druhno, było świetnie ! Druhna Emilia była najlepsza i nie ma w tym stwierdzeniu żadnego podlizywania się ;-) Wyrozumiała co do małego spóźniania się(:P) i otwarta na nowe pomysły ;-) Nie było można się nudzić :-) pogoda nawet dopisywała , a w szczególności w pierwszym tygodniu... Czego więcej chcieć? :-)) Najgorsze było poranne wstawanie, ale teraz dostrzegam tego uroki ;-) i czasem nawet chciałoby się usłyszeć dźwięk tej syreny :P
Obóz wspominam bardzo miło i chciałoby się tam wrócić... :]
Przyjemnie się czytało Druhny notkę... To miłe , że Druhna naszą grupę dobrze wspomina i ogólnie jest zadowolona z pobytu w Unieściu. A było naprawdę niesamowicie :-) Kto nie był , niech żałuje... :]
Gorące pozdrowienia ;-))
 
 
looooveeee
Emilia Lubińska
zwiedziła 5% świata (10 państw)
Zasoby: 86 wpisów86 2 komentarze2 229 zdjęć229 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
16.09.2011 - 27.09.2011
 
 
10.01.2011 - 10.01.2011
 
 
05.05.2010 - 07.05.2010