Rozpoczęła się kolejna praca wakacyjna. Tym razem maleńkie dzieciaczki, które będą ze mną przez całe dwa tygodnie. Musze być bardziej odpowiedzialna, prawie jak mama, a nawet bardziej:)
Brenno, maleńka wieś leżąca nad jeziorem Białym, doskonałe miejsce dla ludzi starszych, którzy lubią wędkować, dla rodzin z dziećmi, jest cicho i spokojni. Dla młodzieży też się nada, lecz nie na długo. Jedyną atrakcją jest bar "Rybakówka", gdzie w weekendy leci muzyka. W normalne dnia można poszaleć na maszynach do gry. Doskonałe miejsce na kajaki i rowery wodne. Jest tu 5 jezior połączonych ze sobą kanałami. Ludzie, którzy tam jeżdżą, wracają z chęcią z powrotem. Można pojeździć na koniach po Parku Narodowym Przemęckim, w którym ta miejscowość się znajduje.
O mojej pracy:
Tym razem, czeka na mnie większe zadanie, zabierające dużo więcej siły. Mimo to poradziłam sobie. Nauczyłam dzieci kilku piosenek, przyśpiewek, zabaw. Chociaż maluszki często tęskną za mamą i chcą wracać do domu, to dla mnie największą satysfakcją jest dzień wyjazdu. Kiedy są całe i zdrowe, oraz zadowolone z pobytu. I wtedy mówią " Chcę z Panią tutaj zostać".
Poznałam wiele mądrych ludzi, z którymi świetnie się współpracowało. Choć nie wszyscy rodzice są zadowoleni z naszej pracy, nie doceniają naszych możliwości, naszych lat, to mimo wszystko sprawia to ogromną przyjemność - to jest moja coroczna praca, do której na pewno nie raz wrócę.