dzień 8

Już cały tydzień siedzimy - prawie nic się nie dzieje. Najgorsze jest to, że nikogo jeszcze nie znamy. Próbowałam się skontaktować z jakimiś erasmusami, ale nie odpisali jeszcze nic. :( Jak tak dalej pójdzie to się tutaj zanudzimy. Chociaż z drugiej strony przydałoby się pisać prace magisterską, bo nawet zdania nie mam :( !! Rano wstałyśmy, zjadłyśmy śniadanko - nic specjalnego i stwierdziłyśmy, że idziemy na zakupy. Poszłyśmy połazić po mieście, po marketach. Kupiłyśmy na obiad różne produkty - dzisiaj będzie spaghetti. Wróciłyśmy po południu. Po obiedzie pospałyśmy trochę, a kiedy się obudziłyśmy naszych współlokatorów już nie było. Chyba im ładnie pachniało spaghetti, bo pytałyśmy się czy chcą to mówili, że nie, a jak wstałyśmy to zniknęło całe ;) Później posprzątałyśmy mieszkanie i nasze pokoje (odkurzacz, mopik itp.). Teraz jest bardzo czyściutko na niedziele. Jutro w końcu musimy gdzieś wyjść i posiedzieć trochę dłużej na powietrzu - ile można spać!

Zdjęcia (10)

Komentarze (0)