Geoblog.pl    looooveeee    Podróże    ERASMUS - TURCJA - SAKARYA    2 dzień
Zwiń mapę
2011
18
wrz

2 dzień

 
Turcja
Turcja, adapazari, Sakarya
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2101 km
 
O piątej trzydzieści obudziłam się z przerażeniem! Zaczęły się nawoływania z meczetów. CHOLERA!!! Na szczęście trwają one tylko (albo aż) 5 minut. Nawet przez zamknięte okno bardzo je słychać. Takie jęki dla przeciętnego człowieka są strasznie drażniące. Przydałyby się korki do uszów. Dzisiaj jest niedziela, czas lenistwa, więc nasz plan jest taki... idziemy do centrum na zakupy! W końcu trzeba coś jeść:) Wybrałyśmy się z Alim do marketów i na główny rynek busikiem zaraz po 12 popołudniu. Busiki tak szybko jeżdżą (i tak szalenie), że nic nie zapamiętałyśmy... Na mieście jest sporo sklepów - dlaczego inni twierdzili, że to wiocha?? Nie jest tak tragicznie. Wyobrażałam sobie 3 sklepy na krzyż. Ale centrum wielkiego miasta t też nie jest...
W centrum mamy dwa burger kingi, mnóstwo kebabów i sklepów dla ninja. Ninja to kobiety, które chodzą opatulone - pozawijane chustami. Na domiar złego zakładają o tej porze roku płaszcze i długie spodnie! Jak im nie gorąco?? Nasi współlokatorzy lubią sobie z nich żartować. Ale nie wszystkie kobiety chodzą tak poubierane. W miasteczku można podzielić je pół na pół. Połowa wygląda całkiem normalnie, druga zaś to ninja. Najgorsze są te w czarnych batmańskich szatach. Widoczne są tylko oczy! Nasi współlokatorzy również nabijają się z facetów. Mówią o różnych typach gości zamieszkujących w miasteczku, ale my ich jeszcze nie rozpoznajemy. Jednak łatwiej jest z kobietami.
W sklepach nakupowałyśmy pełno "staffu". Jakieś piersi z kurczaka (ok. 5 LT czyli 10 zł za pół kilo), mleko (ok. 1,5 LT), kilo truskawek (ok. 3,5 LT).... itp. Wzięłyśmy dużo jedzenia, żeby nie chodzić przez kilka dni. Aaaa i chleb - no coś wspaniałego - taka odmiana po greckim twardziochu!!! Grecki chleb jest strasznie twardy, aż zęby bolą. Natomiast turecki jest taki "pompowany" - na prawdę smaczny.
Po powrocie z zakupów zrobiłyśmy obiadek i pooglądałyśmy jakiś film. Wieczór spędziłyśmy z dance mat :) Było całkiem zabawnie, a współlokatorzy mieli z czego się śmiać! Później użądliliśmy małą pogawędkę w kuchni i każdy udał się do swojego pokoju...
JUTRO SZKOŁA!!!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
looooveeee
Emilia Lubińska
zwiedziła 5% świata (10 państw)
Zasoby: 86 wpisów86 2 komentarze2 229 zdjęć229 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
16.09.2011 - 27.09.2011
 
 
10.01.2011 - 10.01.2011
 
 
05.05.2010 - 07.05.2010