Turnus czwarty, był dla mnie ogromnym wyzwaniem. Po pierwsze dzieci, całkiem inne, niektóre z problemami. Po drugie zmęczenie, które dało znać już w połowie. Ponieważ lubię podróżować, spacerować, to obowiązkowo dzieciaczki chodziły po Przemęckim Parku Narodowym, zwiedzając faunę i florę. Stałym punktem wycieczek, gdzie można było chwilę odpocząć jest góra piaskowa. Sprawia przyjemność dzieciom, które lubią budować zamki z piasku.
I tak minął cały miesiąc w przepięknej okolicy, gdzie jest mnóstwo świerków, ptaków i przepiękne jeziora w koło.