Jadąc autobusem do Chorwacji zachwyciła mnie przyroda i cały krajobraz widziany przez okno. W Polsce jest zupełnie inaczej! Przede wszystkim jest to kraj kamienisty. Nie wiele pól, łąk. Gdzie nie popatrzeć tam nieużytki rolnicze, przestrzeń z wielkimi i małymi kamieniami. Robi to ogromne wrażenie! Poza tym widać ślady wojny. Niewiele gospodarstw jest odbudowanych, odnowionych. Budynki puste, porozbijane, ruiny, lecz taki w tym właśnie urok. Największy plus to drogi, których w Polsce nie ma... Pomimo opłaty z każdy kawałek autostrady ( nie wielkiej opłaty), jedzie się tam naprawdę przyjemnie i szybko.
Biograd na Moru, to nie wielka miejscowość, lecz bardzo oblegana. Przede wszystkim jeżdżą tam ludzie młodzi, ale rodziny z dziećmi też można spotkać. Główna ulica to promenada wzdłuż morza, a przy niej sklepiki z pamiątkami, lody i różne bary i restauracje. Jest tam również basen ogólnodostępny ( UWAGA! Również z słoną wodą !). Jeśli chodzi o miejsca noclegowe, nie ma problemu. Każdy właściciel wynajmuje w sezonie swój dom turystą. Poza tym jest kilka pensjonatów nowo powstałych o wyższych standardach i pięknych hoteli. Plaże głównie kamieniste, oraz jedna plaża piaszczysta, sztucznie nawożony piach, lecz nie polecam jej. Po pierwsze jest niezwykle zatłoczona, nawet pod koniec sezonu. Po drugie jest bardzo brudna, a pach to tylko kilkucentymetrowa warstwa. Po trzecie jest to odcinek do 20 m, bardzo niewielki. I w końcu po czwarte woda wydaje się brudna i mętna przez natłok ludzi i piach. Kamienista plaża, główna, jest całkiem przyzwoita, lecz posiada duże kamienie w wodzie przez co bardzo łatwo można się pośliznąć. Polecam plażę kamienistą w porcie, gdzie jest spokojnie, niewiele ludzi, kamienie dużo mniejsze, zarówno w wodzie jak i na lądzie. Każda z plaży posiada prysznice i wc ogólnodostępne . W Biogradzie jest hipermarket KONZUM, przy głównym porcie. Ceny całkiem przystępne, w porównywalne do polskich. Przykładowe ceny artykułów w całym Biogradzie:
buty do pływania ok 15 kn
lody, gałka 5 kn
wina od 13 kn
drinki od 15 kn (polecam malibu z mlekiem, w niektórych barach nawet po 10 kn)
woda mineralna ok 5 kn ( 2l )
widokówki 2 - 4kn
znaczki 1,50 kn
To co daje się zauważyć, to to, że Chorwacja nie wydaje reszty! Jest to spowodowane brakiem monet w sklepach ( lip ). Ludzie młodzi mogą się tu wyszaleć na 3 dyskotekach, lecz tylko w sezonie. We wrześniu dla większości Chorwatów sezon się już skończył! Jedynie pozostaje impreza przy basenie, organizowana dla wszystkich, nawet dla kolonii, co nie robi z niej super miejsca do spędzenia wieczorów i nocy. Bary, do których warto zawitać to poco loco ( z drinkami i napojami wyskokowymi) i cocolino (pizza i różne dana). Niestety smutną rzeczywistością jest to, że wrzesień to już koniec sezonu, dlatego im później się jedzie, tym większy zawód można doznać. W połowie miesiąca nie ma już wszystkiego barach, pubach. Miasto zaczyna zamierać...
Mimo to polecam to miejsce, jest niezwykłe i naprawdę warte odwiedzenia!